Nasza „sąsiadka”:)
Dotychczas nie było okazji przedstawić wam naszej „sąsiadki”, która jak tylko może wydostaje się ze swojego ogrodzenie i przybiega, żeby się z nią bawić – rzucać jej czym się tylko da, a jej ulubieńcem jest nasz syn, który też bardzo chętnie się z nią bawi. Jak zamieszkamy w naszym domu, to również planujemy zakup owczarka.