I są schody
Zapomniałam dodać przy poprzednim wpisie, że również w tym tygodniu zamontował nam stolarz piękne i wygodne schody. Wreszcie na piętro można się dostać w sposób bardziej cywilizowany niż po drabinie. Robi się naprawdę fajnie:)
Zapomniałam dodać przy poprzednim wpisie, że również w tym tygodniu zamontował nam stolarz piękne i wygodne schody. Wreszcie na piętro można się dostać w sposób bardziej cywilizowany niż po drabinie. Robi się naprawdę fajnie:)
Ostatni tydzień był bardzo intensywny na naszej budowie. Mamy wreszcie przydomową oczyszczalnię i możemy bez ograniczeń korzystać z łazienki. Ale najważniejsze, że pojawiły się meble kuchenne, do których natychmiast wypakowałam naczynia z kartonów o wiele łatwiej w ten sposób się funkcjonuje. Jeszcze bardzo dużo pracy na nas czeka, jednak mamy już coraz bardziej domowo. Zabudowaliśmy również wnękę we wiatrołapie.
Po dość długiej przerwie wreszcie rozpoczęliśmy prace wykończeniowe wewnątrz naszego orzecha. Pomalowaliśmy ściany w salonie – jadalni – kuchni. Udało się również położyć deskę na podłogę. Pomieszczenie zyskało bardzo dużo uroku i jest już tak domowo, aż chce się tu mieszkać.
Wybraliśmy równocześnie żyrandole do salonu i jadalni, fajnie się prezentują.
Ponadto pojawiły się nowe „meble” w kotłowni, trzeba szybko starać się o odbiór instalacji gazowej i wreszcie z kranu będzie płynęła ciepła woda – oby jak najszybciej.
I ostatnia nowość na chwilę obecną to drzwi wejściowe zamówione na podstawie obrazka w katalogu, ale miło nas zaskoczyły, wyglądają naprawdę fajnie. Mam nadzieją, że wkrótce będą następne nowości, a zarazem chyba zbliża się czas zakończenia prowadzenia naszego bloga.